Sobotni bilans
Leniwe, sobotnie popołudnie. za oknem zimno i mokro… zasiadamy więc do stołu.
Co się okazuje?
Wychodzi na to, że mamy w domu jednego konstruktora i dwóch artystów. Ciekawe proporcje :)))
Leniwe, sobotnie popołudnie. za oknem zimno i mokro… zasiadamy więc do stołu.
Co się okazuje?
Wychodzi na to, że mamy w domu jednego konstruktora i dwóch artystów. Ciekawe proporcje :)))